Nivea soft mix me | Uniwersalne kremy do twarzy, ciała i dłoni | #zmixujswójzapach

Jeszcze w ubiegłym miesiącu dotarła do mnie zakręcona przesyłka z klubu Przyjaciółek Nivea. Dlaczego zakręcona? Ponieważ otrzymałam przepięknie zapakowane kremy w obrotowym pudełku- którym możemy mixować do woli! Mottem przewodnim paczuszki jak i całej serii kremów jest hashtag #zMIXujSwójZapach i przyznać muszę, że trafiono w dziesiątkę.

Nivea Soft Mix Me I am the Chilled Oasis

Zabijcie mnie, ale nie mam zielonego pojęcia czym ten krem pachnie. Z tyłu głowy mam tylko myśl, że ja ten zapach skądś już znam i wydaje mi się, że kojarzę go z kosmetyków Oriflame. Nie jestem tego pewna i nie jestem też w stanie tego potwierdzić, bo nie pamiętam nawet z jakiego kosmetyku, więc odpuszczam. Według producenta jest to orzeźwiający zapach z zielonymi nutami. Patrzę tak na listę składników i dostrzegam olej z pestek jojoba, alkohol posiadający zapach konwalii, zapach róży, zapach geranium oraz zapach "skórki cytryny". Widzę teź tu Geraniol, który kojarzy nam się w zasadzie z zapachem świeżości.
Aqua, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Myristyl Alcohol, Butylene Glycol, Alcohol Denat., Stearic Acid, Myristyl Myristate, Cera Microcristallina, Glyceryl Stearate, Hydrogenated Coco-Glycerides, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Lanolin Alcohol (Eucerit®), Polyglyceryl-2 Caprate, Dimethicone, Sodium Hydroxide, Carbomer, Phenoxyethanol, Linalool, Geraniol, Limonene, Citronellol, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Parfum
Czy zapach jest ładny? Według mnie jest mdlący. Sam w sobie zastosowany na skórę bez dodatku jego braci to nie jest coś  co chętnie bym używała. W połączeniu z Berry Charming lub Happy Exotic nabiera wyrazu, którego mu brakuje. Jednym słowem; stał się u mnie idealną bazą pod pozostałe kremy delikatnie zmniejszając ich intensywność.

Nivea Soft Mix Me I am the Happy Exotic

Jak już tak porównuję zapachy to ten przypomina mi o zawieszkach do samochodu, wiecie tych co niby odświeżają wnętrze pojazdu, a tak naprawdę czuć je dwa dni, pomijając już to, że wiszą rok. Zapach sam w sobie jest bardzo intensywny i duszący. Jeśli połączymy go z Chilled Oasis to nabiera subtelności, przestaje być oczywisty. Myślę, że jest to wersja kremu, która właśnie teraz latem będzie przyjemnie pobudzać nasze zmysły.
Aqua, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Myristyl Alcohol, Butylene Glycol, Alcohol Denat., Stearic Acid, Myristyl Myristate, Cera Microcristallina, Glyceryl Stearate, Hydrogenated Coco-Glycerides, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Lanolin Alcohol (Eucerit®), Polyglyceryl-2 Caprate, Dimethicone, Sodium Hydroxide, Carbomer, Phenoxyethanol, Limonene, Coumarin, Citronellol, Parfum
Ponownie zaglądam w skład, aby tak naprawdę dowiedzieć się czym pachnie ten krem nawilżający i ponownie widzę olej z pestek jojoba, składnik odpowiedni za zapach cytryn, zapach róży i geranium. Nowością jest składnik odpowiadający za... zapach siana. Wącham, wącham i siana nie czuję, a myślę, że porównanie jakieś tam mam.

Nivea Soft Mix Me I am the Berry Charming

Ostatecznie jest to ten wariant, który według mnie nie potrzebuje mixowania. Nie mniej jednak nie omieszkałam pominąć tego kroku i stwierdzam, że połączenie wszystkich trzech kremów daje najlepszy efekt. Tak pół żartem, pół serio to powiem Wam, że przy pierwszym powąchaniu tego kremu stwierdziłam, że wącham zaczyn na bimberek, wiecie to taki specyficzny zapach sfermentowanych owoców; czy co nie wiedzą o czym piszę lepiej niech nie pytają ;)
Aqua, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Myristyl Alcohol, Butylene Glycol, Alcohol Denat., Stearic Acid, Myristyl Myristate, Cera Microcristallina, Glyceryl Stearate, Hydrogenated Coco-Glycerides, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Lanolin Alcohol (Eucerit®), Polyglyceryl-2 Caprate, Dimethicone, Sodium Hydroxide, Carbomer, Phenoxyethanol, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Linalool, Geraniol, Alpha-Isomethyl Ionone, Citronellol, Limonene, Parfum
I tutaj właśnie zgłupiałam. Byłam przekonana, że w składzie znajdę coś co choć przypominać będzie maliny, truskawki, żurawinę czy inne czerwone owoce. Najbardziej podobna okazała się substancja odpowiadająca za zapach kojarzony z pelargonią.  Kombinowałam, kombinowałam i doszukałam się substancji eterycznej pozyskiwanej z goździków i na tym poprzestałam licząc, że to mój zaczyn.

Nivea Soft Mix Me

O wszystkich przetestowanych przeze mnie kremach nawilżających powiedzieć mogę, że pachną intensywnie. Ich zapachy są bardzo zróżnicowane co pozwala nam wybrać swoją ulubioną wersję. Zabawa jaką zaoferowała nam marka Nivea w miksowanie jest fantastyczna, pozwala ona nam dostosować do naszych potrzeb zapach. Wiadomo, że niemożliwym było wypuszczenie na rynek kilkunastu wariantów zapachowych różniących się nieznacznie intensywnością zapachu. Nivea wypuściła w zasadzie 4 kremy Nivea Soft, co w zupełności wystarcza byśmy sami mogli zabawić się w małych odkrywców. Właśnie wspomniałam o czterech wariantach, a opisałam Wam tylko trzy. Jeden wariant to po prostu krem intensywnie nawilżający Nivea Soft. Osobiście go nie testowałam, ale prześledziłam informację od innych Przyjaciółek Nivea, i dowiedziałam się, że jest on praktycznie bezzapachowy i idealnie sprawdza się jako baza do łączenia zapachów; jednak nie jest on niezbędny.

Wszystkie kremy przyjemnie rozprowadzało się na skórze, według mnie mają idealną konsystencję. Idealną ponieważ krem położony na skórę samoczynnie z niej nie spływa, ale też nie jest "twardy- suchy" i nie stwarza problemów w czasie aplikacji. Kremy Nivea Soft Mix Me są uniwersalne, oznacza to tyle, że stosować możemy je na całe ciało łącznie z twarzą. 

Choć mają to być kremy intensywnie nawilżające to ja po prostu dałabym im miano nawilżających. Robią to całkiem poprawnie choć wydaje mi się, że mogłyby lepiej. W szczególności dlatego, że są to produkty sygnowane na lato, kiedy to nasza skóra wymaga odpowiedniego i intensywnego nawilżenia. Nie mniej jednak efekt jest zadowalający. Kremy pozostawiają na skórze ledwo wyczuwalną warstwę, więc zrezygnowałam z aplikowania ich na dłonie. Składniki zawarte w produktach na prawdę działają orzeźwiająco i odświeżająco.

Za zestaw 3 kremów uniwersalnych Nivea Soft Mix Me o pojemności 50 ml każdy zapłacić musimy około 17 złotych. Oczywiście możemy wybrać dla siebie jeden wariant i odpuścić sobie zabawę w miksowanie. Kremy dostępne bez zestawu pakowane są w 100 ml pojemniczki przy czym cena detaliczna za jeden to jakieś 13 zł. Myślę, że kremy te warte są swojej ceny i warto dać im szanse właśnie z uwagi na ich niepowtarzalne zapachy.

Wybrane dla Ciebie

instagram @testownisko