Nivea | Odżywczy balsam do ciała pod prysznic z olejkiem migdałowym dla skóry suchej

Uwaga! Post pisany w sierpniu, więc upały w poście dotyczą letniej pogody. Choć teraz zapragnęłabym tak ciepłego dnia to niestety musimy obejść się smakiem- narazie! :D
balsam pod prysznic
Ostatnio u mnie bardzo pielęgnacyjnie, nawilżająco i Nivea'owo. Nie był to zamierzony efekt, a raczej skutek tych upałów, które panują za naszym oknem. Dziś przyszłam Wam opowiedzieć o produkcie po który sięgam już któryś rok z rzędu i który w takie upały jest dla mnie zbawieniem.

Mowa będzie o odżywczym balsamie do ciała pod prysznic, który różni się od pozostałych balsamów tym iż jego nadmiar spłukujemy wodą. No ale jak to? A tak, że balsam nakładamy na jeszcze mokre ciało po kąpieli, po czym dajemy mu dosłownie kilka sekund na wchłonięcie, a jego nadmiar spłukujemy. W ten sposób zaraz po osuszeniu skóry możemy się ubrać. Przyznać musicie, że jest to produkt idealny dla leniuszków i do stosowania podczas upałów. Kiedy to po wyjściu z łazienki nie mamy ochoty na stosowanie lepiących się balsamów.

Uwaga! Ślisko

Jak już wspominałam, po ten balsam sięgam już wieki i nadal uważam go za wielkie odkrycie. Nie jest on jednak pozbawiony wad. Nawet sam producent ostrzega przed możliwością poślizgnięcia się więc stosujemy go ostrożnie. Poza tym drobiazgiem jest on prawie idealny- przynajmniej według mnie.

Balsam pod prysznic nadaje się także do stosowania w wannie przy zastosowaniu odrobiny kreatywnego myślenia ;) Przeznaczony jest on dla skóry suchej i zawiera w swoim składzie olejek migdałowy. Nazwałabym go produktem natychmiastowym, ponieważ wchłania się bardzo szybko i nie musimy czekać na pełną jego absorpcję. Po prostu spłukujemy jego nadmiar. Tutaj muszę dodać, że przez to produkt nie jest niewydajny. O nie, jeśli nie przesadzamy z ilością to wystarcza on nam na bardzo długo. Zresztą sami zobaczcie. Na moich zapasach nadal jest stary wzór etykiety. Balsam obecnie ma trochę zmienioną szatę graficzną.

Producent obiecuje, że po aplikacji nasza skóra będzie jedwabiście miękka i muszę przyznać mu rację. Balsam pod prysznic od Nivea to jeden z tych produktów, które głęboko odżywiają skórę właśnie pozostawiając ją miękką i sprężystą.


Zapach - Jedni Cię kochają, drudzy nienawidzą


Balsam pod prysznic pachnie jak typowe produkty od Nivea. Zapach najłatwiej porównać do kultowych kremów do twarzy, które chyba wszyscy dobrze znamy. Ja osobiście lubię te nuty, kojarzą mi się one z dzieciństwem. Tym którzy nie znoszą tego zapachu mogę powiedzieć tylko tyle, że nie utrzymuje się on długo na skórze. Efekt nawilżenia po prysznicu zostaje, a zapach się ulatnia. Dla samego efektu- myślę, że warto go wypróbować.

nivea balsam pod prysznic
Obietnice producenta

Przecież wiecie, że je uwielbiam! ;)
NIVEA Odżywczy balsam do ciała pod prysznic to prosty i szybki sposób na nawilżenie skóry. Po umyciu ciała pod prysznicem, wystarczy na wilgotną skórę nałożyć balsam i po kilku sekundach go spłukać. Specjalna pielęgnująco - odżywcza formuła zawierająca olejek migdałowy wchłania się natychmiast, zapewniając aksamitną skórę jeszcze przed wyjściem z kabiny prysznicowej. Po osuszeniu ciała ręcznikiem nie musisz nakładać balsamu i możesz natychmiast się ubrać – balsam nie pozostawia tłustej warstwy, za to sprawia, że w łatwy sposób skóra Twojego ciała jest doskonale odżywiona przez 24 godziny i wygląda gładko i pięknie. Produkt przebadany dermatologicznie.

  • Nawilża w ciągu kilku sekund i szybko się wchłania
  • Nie pozostawia lepkiej warstwy
  • Unikalna formuła zapewnia skórze uczucie gładkiej, jedwabnej miękkości
  • Nie ma konieczności nakładania dodatkowych balsamów po wyjściu spod prysznica
  • Tolerancja dla skóry potwierdzona dermatologicznie
Tak, tak i jeszcze raz TAK! Sama prawda <3 Balsam przez to, że jest spłukany ze skóry za pomocą wody nie ma możliwości pozostawienia po sobie tłustego filmu. Skóra po prysznicu jest przyjemnie miękka i delikatna. Kiedy stosuję ten balsam to odpuszczam sobie jakiekolwiek dodatkowe nawilżenie. Jeśli chodzi o aplikację to leci on na całe ciało z wyjątkiem twarzy. Po wyjściu spod prysznica nie pozostaje nam nic innego jak ubranie się i cieszenie przyjemnie gładką skórą nawet podczas wysokich temperatur. 

Było przyjemnie, a teraz wróćmy na ziemię. Jak wiecie lub nie zdarza mi się zaglądać w składy i choć nie jestem w nich biegła to aluminium prawie zawsze wypatrzę. W składzie znajdziemy Aluminum Starch Octenylsuccinate czyli składnik któremu zdarza się wysuszać skórę oraz blokować ujście gruczołów potowych. Ogólnie aluminium w składzie produktu nie wróży nic dobrego, ale wiadomo. Stosowanie wszystkiego z umiarem jest najlepszym wyjściem kiedy po prostu nie chcemy zwariować. 

Komentarze

Wybrane dla Ciebie

instagram @testownisko