Żel do mycia twarzy od Neutrogena | Visibly Clear, Spot Proofing {recenzja}
Zdjęcie archiwalne z zasobów Instagram @testownisko
Od kilku lat Żel do mycia twarzy
Dziś opowiem Wam o żelu do mycia twarzy od Neutrogena, który pomaga walczyć z niedoskonałościami, a także chroni przed powstawaniem nowych. W zależności od pory roku moja skóra twarzy rządzi się swoimi prawami. Niezmienna pozostaje jej tylko tendencja do powstawania wyprysków. Kiedy zaczęłam swoją przygodę z Neutrogeną, moja skóra była w dużo gorszej kondycji niż obecnie; ciągle pojawiające się zaognione wypryski nie sprzyjały mojemu nastrojowi, więc z zapałem podeszłam do testowania tego kosmetyku.
Od samego początku stosowałam żel dwukrotnie w ciągu dnia, rezygnując w tym czasie z innych płynów do mycia twarzy. Można powiedzieć, że efekty po pierwszym stosowaniu było widać prawie natychmiast, ale o tym możecie poczytać >tutaj<. Dlatego dziś o tym, że po ponad roku nadal nie zmieniłam opinii na temat tego produktu. Nadal uważam, że sprawdza się świetnie, redukuje ilość powstających wyprysków, a te już powstałe szybciej się goją.
Przyjemna konsystencja
Delikatny żel do mycia ma dość ciekawą konsystencję. Nie jest ona na tyle wodnista, by uciekać z dłoni między palcami, ale jest na tyle gęsta, by móc nazywać go delikatnym olejkiem. Cieszę się z tego faktu, ponieważ mam wrażenie, że te bardzo gęstsze preparaty o wiele szybciej się zużywają. A te wodniste uciekają. A tutaj na wydajność nie można narzekać,
Skoro już nawiązałam do ekonomii, to żel do mycia jest naprawdę wydajny. Opakowanie o pojemności 200 ml wystarcza mi gdzieś na półtora miesiąca. Takie opakowanie kosztuje w granicach 25-35 zł. Wydaje mi się to odpowiednią ceną, Zważywszy na to, że inne żele o podobnej pojemności lub mniejszej także tyle kosztują. Dodatkowo preparat zamknięty jest w poręcznym opakowaniu z pompką. Ubolewam tylko, że w plastikowym, a nie szklanym.
Kwas salicylowy
Czyli magiczny składnik, który pomaga nam walczyć z niedoskonałościami.
Nowa linia produktów NEUTROGENA® Visibly Clear® Spot Proofing™ działa od warstwy zewnętrznej skóry, delikatnie usuwając zanieczyszczenia. Składnik aktywny w postaci kwasu salicylowego pomaga zwalczać niedoskonałości skóry.
Zastosowana technologia ClearDefend™ redukuje istniejące wypryski skóry, wnikając głęboko w jej pory, a przy tym - w sprawdzony sposób - pozostawia w stanie nienaruszonym większość niezbędnych dla skóry substancji odżywczych — wzmacniając w ten sposób jej naturalną "tarczę ochronną", aby zapobiegać powstawaniu nowych wyprysków.
Tutaj wstawiam Wam krótki opis ze strony producenta na temat działania kwasu salicylowego. Z tego rodzaju dodatkami należy uważać, aby nie przesuszyć skóry. Tutaj na szczęście nie zauważyłam negatywnych efektów stosowania tego żelu. Na samym początku tego produktu używałam w komplecie z nawilżającym kremem do twarzy NEUTROGENA® Visibly Clear® Spot Proofing™. Jednak po jakimś czasie zrezygnowałam z tego kremu na rzecz testów innych produktów ;)
Więc?
Podsumowując na szybko, ten kultowy, dla mnie produkt: według mnie jest świetny, bardzo dobrze oczyszcza skórę, nie przesusza jej i pozostawia ją przyjemnie czystą. Przy długotrwałym stosowaniu nie odczuwałam żadnych nieprzyjemności wynikających ze stosowania kwasu salicylowego. Do tego żel przyjemnie pachnie, świeżo, nieszablonowo, ciekawie. Pisząc poprzednią recenzję przy okazji stosowania, zrezygnowałam z make-up, aby uporać się z niedoskonałościami. Od tamtej pory wiele się u mnie zmieniło i już nie rezygnuję z makijażu. A efekty nadal są zadowalające. Jak już wspominałam, cena wydaje mi się adekwatna do jakości.
Niestety pojawił się problem z dostępnością, żel trafia się już tylko w nielicznych drogeriach internetowych. Dlatego też aktualnie szukam zamiennika, jeśli jesteście w stanie polecić coś o podobnym działaniu, to koniecznie dajcie znać.
Komentarze
Prześlij komentarz