Płyn do ręcznego mycia naczyń z naturalnych orzechów piorących | EcoVariant {recenzja}

Zdjęcie ze strony producenta, aktualny wygląd opakowania.
Jak zapewne część z Was zauważyła, miałam małą przerwę w prowadzeniu tej strony. Spowodowane to było kilkoma czynnikami, ale taki główny to według mnie rozwój mojego gospodarstwa oraz serowarni. W czasie jak mnie tu nie było, wiele aspektów w moim życiu uległo zmianie. Styl życia, trochę podejście do niego. Niezmienne na pewno zostały przekonania oraz chęć sprawdzania innych rzeczy. I z tegoż też ostatniego powodu w moim życiu pojawiło sie kilka nowych stałych rzeczy, produktów oraz nawyków. Postanowiłam wrócić do tej strony, aby móc się z Wami tymi wszystkimi rzeczami podzielić. Mam nadzieję, że nadal tu zaglądacie i cieszycie się z mojego powrotu. Myślę, że mam w zanadrzu kilka "fajnych" rzeczy i pomysłów, którymi być może będziecie zainteresowani.

Na początek zacznę od czegoś, co gości w każdym domu, z czym mamy do czynienia minimum raz dziennie i co bez wątpienia ma wpływ na naszą skórę dłoni. Płyn do mycia naczyń- prawda, że banalne? Ale zaraz postaram się przekonać Was do tego, żebyście przy następnych zakupach zwrócili uwagę na kilka kwestii. A więc dziś o, płynie do mycia naczyń z naturalnych orzechów piorących z firmy EcoVariant.

Sapindus Mukorossi

Sapindus Mukorossi, to po prostu orzechy piorące, z których wyciąg wykorzystywany jest przy produkcji środków czyszczących, czy to płynu do naczyń, żelu do prania, czy płynu do mycia podług. Same z siebie orzechy piorące można wykorzystać do robienia prania, jednak wyciąg z nich jest o wiele efektywniejszy i nadaje się także do prania białych ubrań. Wyciąg z orzechów piorących, czyli saponina nosi nazwę biosurfaktant. Co ważne, jest on w pełni biodegradowalny, zresztą cały płyn do mycia w połączeniu z innymi składnikami, barwnikiem z chlorofilu oraz miętowym olejkiem eterycznym- także są biodegradowalne. Co ciekawe, cały proces degradacji trwa zaledwie 10 dni!

Delikatny skład, silne działanie

Może Was to zdziwić, ale ten w pełni naturalny skład radzi sobie z każdego rodzaju tłuszczem. Mycie tłustych naczyń, czy patelni nie stwarza najmniejszego problemu. Zanim jeszcze zaczęłam stosować produkty tej marki, miałam problemy ze swędzącą skóra dłoni po myciu naczyń. Dlatego też nie widziałam możliwości nieposiadania zmywarki. Pchałam do niej co tylko sie dało, by nie musieć zmywać ręcznie. Dziś, kilka lat po tym jak zmieniłam swoją domową "chemię" na bardziej naturalną powiedzieć mogę z całym przekonaniem, że problemów ze swędzącą skóra dłoni nie ma, a co ciekawe, nie unikam już tak bardzo mycia ręcznego. Dalej uwielbiam zmywarkę za jej ekonomię i dużo mniejsze zużycie wody, jednak kiedy trzeba ubrudzić sobie dłonie, to nie uciekam z kuchni w popłochu. Być może to zasługa środków myjących, a może dodatku olejku eterycznego, nie wiem, wiem, że działa.

Wydajność: Cena

Początkowo obawiałam się, że koszty związane z sięganiem po ekologiczne odpowiedniki będą dla mnie zbyt wysokie. W przypadku płynów, które stosuję bardzo rzadko, nie miało to aż tak istotnego znaczenia. Jednak kiedy weźmiemy pod uwagę żel do prania, mycia podłóg czy właśnie płyn do naczyń, które jednak używam bardzo często, to jednak obawy były. Po pierwszych zakupach i pierwszych ukończonych butelkach stwierdzić mogę, że nie taki diabeł straszny. A być może nawet kosztuje nas to wszystko mniej, niż kosztowało wcześniej. Dla przykładu; za 750 ml płynu do mycia naczyń z EcoVariant płacimy 20 zł. Fakt, że możemy znaleźć płyny do mycia za 4-5 złotych, ale pozostaje jeszcze aspekt wydajności. I tutaj ten przemawia zdecydowanie w jego kierunku. 

A może jakieś wady?

I tak, i nie. W momencie kiedy ja zamawiałam środki myjące dla naszego domostwa, a i nie będzie ukrywać, że dla gospodarstwa to niedostępne były opakowania o większych gramaturach. Nooo, ostatnimi czasy staramy się ograniczać kontakt z plastikiem, więc nie było nam to na rękę. Ale to było kiedyś. Dziś wchodząc na stronę, widzę, że nie ma już tej niedogodności. Płyn do naczyń do mycia ręcznego kupimy w gramaturach: 0,5l, 1l, 5l, 10l, 20l. Przy czym pojemniki 5, 10 i 20 l można zwrócić do ponownego napełnienia. No dla mnie to MISTRZOSTWO. I nie będę ukrywać, ale przy następnych uzupełnieniach na pewno sięgnę po te większe opakowani. Jestem ogromnym zwolennikiem zero waste, więc każdy taki przejaw chęci po stronie firm to ode mnie wielgachny plus dla nich. Dlatego też jedyna wada, jaką widziałam w tym środku przestała istnieć :) 

Darmowa dostawa oraz próbki produktów!

Jest taka rzecz, którą kobiety kochają. Darmowe próbki produktów. I tutaj muszę pochwalić sklep, bo ten ich nie żałuje i przy jednym zamówieniu możemy otrzymać kilka próbek. Na samym początku zamówiliśmy kilka produktów z tej firmy i otrzymaliśmy sporo dodatków. Dało nam to możliwość przetestowania większej ilości detergentów, niż pierwotnie zakładaliśmy. Do zamówienia otrzymaliśmy także pełnowartościowy produkt, który co prawda nie był środkiem myjącym. Ale o nim trochę później, o ile będziecie chcieli poczytać. ;) 
Sklep oferuje także darmową dostawę produktów, jeśli zamówienie opiewa na kwotę 45 zł lub większą. Czy to dużo? Jak dla mnie nie, ale wychodzę z założenia, że jeśli juz coś zamawiam przez internet i kuriera, to chce to maksymalnie wykorzystać, żeby ten co chwilę nie jeździł. Rozumiecie, ślad węglowy. 

Komentarze

Wybrane dla Ciebie

instagram @testownisko