Your Kaya | 100% organicznej bawełny | Subskrypcja produktów do higieny intymnej

Organiczne znaczy lepsze? Z gruntu rzeczy tak. O ile określenie organiczny stosowane jest tylko na produktach, które w naturalny sposób pozyskują składniki do produkcji swoich produktów. W dobie dostępu do sieci internetowej oraz do informacji stajemy się coraz bardziej rozważni, a co za tym idzie, świadomi. Coraz chętniej sięgamy po produkty oznaczone symbolem Bio, czy bez Gmo. Robimy to, ponieważ wierzymy, że dzięki temu lepiej się odżywiamy oraz mniej obciążamy środowisko naturalne. I tutaj jest to jak najbardziej na miejscu. Zastanawiam się tylko dlaczego jesteśmy tak rozważni tylko w sytuacji zakupu żywności. Kiedy wchodzimy w alejki sklepowe z chemią czy produktami do higieny intymnej to łapiemy produkty jak leci i pędzimy do kasy bez większego zastanowienia. A produkty z tych działów także mogą być produkowane z różnych; lepszych i gorszych półproduktów przy udziale większej lub mniejszej ilości "chemii".

TSS, ang. Toxic Shock Syndrome

I choć nie zabrzmi to zbyt optymistycznie, to choroba ta dotyczy głownie kobiet stosujących tampony. Dzieje się tak ponieważ bakteria, która wywołuje syndrom wstrząsu toksycznego atakuje w okresie obniżonej odporności kobiety w czasie menstruacji. A to oznacza, że ma ona do pokonania znacznie cieńszą barierę ochronną. Nie udało mi się odnaleźć żadnych badań potwierdzających w 100%, że TSS dotyczy tylko kobiet w okresie menstruacji czy połogu. Nie odnalazłam też żadnych badań potwierdzających jednoznacznie, że rezygnacja ze stosowania tamponów zagwarantuje nam bezpieczeństwo. Odnalazłam natomiast informacje, które mówią, że odpowiednie stosowanie i regularne zmiany tamponów, mogą znacząco obniżyć ryzyko wystąpienia TSS. Niestety ryzyko zachorowania na TSS nie dotyczy tylko kobiet, występowanie tego syndromu zauważono także u mężczyzn oraz u dzieci u których to organizm nie wytworzył jeszcze odpowiednich przeciwciał.

Kluczem do zachowania zdrowia jest odpowiednia higiena

Informacje, które za chwilę przedstawię znajdują się w każdym opakowaniu tamponów. Jednak wiem sama po sobie, co dzieje się z instrukcjami kiedy w ręce wpada mi nowy produkt.
  • Przed każdą i po każdej aplikacji tamponu należy dokładnie umyć ręce. 
  • Tampon należy zmieniać co kilka (3-6)godzin. Jeśli musisz robić to częściej niż co 3 godziny to oznacza, że powinnaś wybrać wariant o większej chłonności. 
  • Należy usuwać tampony gdy są w pełni nasiąknięte. Ułatwi to ich wyciągniecie oraz uchroni nas od podrażnień wywołanych obtarciem. Przez ranki w skórze do organizmu mogą dostawać się bakterie, w tym ta która powoduje TSS.
  • NIGDY! Nie używaj tego samego tamponu dłużej niż przez 8 godzin.
  • Jeśli chcesz stosować tampony w nocy; zawsze bezpośrednio przez snem zakładaj nowy i wymień go niezwłocznie po przebudzeniu.

Co jeszcze mogę zrobić?

Coraz więcej firm na rynku wprowadza produkty organiczne czy bezzapachowe. Więc możesz zapoznać się z ich ofertą i sprawdzić czy te produkty nie okażą się dla Ciebie lepsze od tych, z których dotychczas korzystałaś. Jakiś czas temu natknęłam się na produkty Kaya, które produkowane są z 100% organicznej bawełny (bawełna pozyskiwana jest z małych, ekologicznych gospodarstw, które do produkcji nie stosują sztucznych nawozów). Dodatkowo do ich produkcji nie stosuje się wybielającego chloru. A bezzapachowa formuła gwarantuje nam że w środku nie znajdziemy długiej listy E.E.E. u przymilającej nam 10 sekundowy czas aplikacji. Kiedy idzie o moje zdrowie to wolę, żeby coś nie pachniało w ogóle jeśli substancja zapachowa mogłaby powodować podrażnienia. Przede wszystkim możesz zacząć czytać i pytać; o to co jest dobre dla Ciebie i dla naszego organizmu. Możesz pytać dlaczego bawełna organiczna jest lepsza od zwykłej bawełny oraz dlaczego jej uprawa mogłaby pozytywnie wpłynąć na organizmy nie tylko kobiece. O bawełnie organicznej możecie poczytać na blogu Your Kaya

Subskrypcja produktów do higieny intymnej

Jedne z nas kochają zakupy, inne wręcz nienawidzą. Część z nas pamięta w o wszystkim, a część z nas to łapiduchy, które zapomniałyby oddychać gdyby ktoś im tego nie powiedział. Na zakupy chodzimy często i jeśli zapomnimy kupić cukier, to w najgorszym razie wypijemy gorzką kawę. Gorzej ma się sytuacja, kiedy zapomnimy kupić produkty do higieny intymnej. Wtedy gorączkowo obszukujemy łazienkę lub wysyłany partnera na zakupy, który nie zawsze ucieszy się, że ma wejść w "tą alejkę sklepową". Tutaj dla zapominalskich firma Kaya wprowadziła fantastyczną subskrypcję. Coś na wzór box'ów niespodzianek, tak ostatnio popularnych. Z tym, że ten box możemy dowolnie personalizować. Co to znaczy? Tylko tyle i aż tyle, że wybieramy ilość potrzebnych produktów i cyklicznie według wcześniej ustalonego grafiku otrzymujemy przesyłkę. Oczywiście więcej dowiecie się na stronie Your Kaya.


Zestaw powitalny

To zestaw produktów, który możemy zamówić bez zobowiązania do przyszłej prenumeraty produktów. W jego skład wchodzi 20 sztuk tamponów wykonanych ze 100% bawełny organicznej; w tym 5 sztuk mini, 10 sztuk normal oraz 5 sztuk super. Określenia: mini, normal i super to określenia klasy chłonności. W zestawie znajduje się także miniaturka łagodnego płynu do higieny intymnej. W składzie płynu na próżno szukać wysuszającego mydła, barwników, substancji zapachowych czy alkoholu. Ma on lekko lepką konsystencję, przeźroczysty kolor, a jego skład prezentuje tak:
Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Cocamide DEA, Aloe Barbadensis Leaf Juice, lactic Acid, Allantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
Chemik ze mnie marny, ale nie znalazłam w tym składzie nic do czego choć w małym stopniu można by się przyczepić;  żadnych detergentów, paskudnych środków, no i nic wysuszającego. Za to znalazłam coś, czym należałoby się trochę bardziej chwalić. Mianowicie w składzie znajduje się kwas mlekowy, który pomaga utrzymać odpowiednie pH okolic intymnych. W składzie znajduje się wyciąg z aloesu oraz alantoina, oba te składniki łagodzą podrażnienia i stany zapalne. Aloes działa także kojąco i nawilżająco. Próbka z zestawu powitalnego przychodzi w słodkiej miniaturowej buteleczce, natomiast pełnowartościowy produkt ma pojemność 250 ml oraz posiada pompkę, co pozwala zachować jeszcze większą higienę. Nie wiem jak Was, ale mnie ten skład "kupił". W moim zestawie powitalnym znalazłam jeszcze słodką przekąskę, oraz kupon rabatowy do wykorzystania w poradni żywieniowej Foddy Brains.
Koszt zakupu zestawu powitalnego wynosi 22 zł, ale! Aktualnie trwa promocja w której zestaw ten można kupić o 50% taniej, więc za całość zapłacimy 11 zł.

Podsumowując

Osobiście z tamponów korzystam od ponad siedmiu lat. Zdecydowałam się na ten sposób zabezpieczenia z uwagi na wygodę, łatwe stosowanie i przyjazny wygląd. O wiele lepiej w torebce wygląda kilka kolorowych papierków- cukierków (tak można kupić tampony w ozdobnych opakowaniach), niż kilka dużych kwadratowych podpasek. Zdecydowałam się na nie także z uwagi na higienę i problemy z obtarciami, które niestety miewałam, kiedy stosowałam podpaski. Na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie powrotu do nich, jeśli jakimś cudem musiałabym zrezygnować z tamponów, to zdecydowałabym się na kubeczek menstruacyjnych. Ale wracając; uważam, że tampony są lepsze dla naszego organizmu- pod warunkiem, że będziemy odpowiednio z nich korzystać. O tamponach Your Kaya mogę wypowiadać się tylko w superlatywach: są chłonne, mają kilka rozmiarów, posiadają mój ulubiony sposób otwarcia, są organiczne i bardzo łatwo się je wprowadza. Ich cena jest jak najbardziej na plus, bowiem koszt zakupu 20 tamponów waha się w granicach 16-18 złotych. Co daje średnio 0,85 groszy za sztukę. Najbardziej popularna marka na rynku oferuje produkty w cenie średniej 0,87 złotego za sztukę. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że marki własne sklepów są jeszcze tańsze, ale nie do końca uczciwym byłoby porównywanie wysoko-półkowych produktów z najtańszymi. Jak widać; można zrobić dobry produkt z fantastycznym składem i nie musi on wcale kosztować kroci. Jeśli chodzi o mnie to wiecie już (albo nie:D Pozdrawiam instagrmowiczów), że jestem chomikiem, więc całkowitą przesiadkę na w pełni organiczne tampony przewiduję dopiero po wykończeniu zapasów w domu. Natychmiast natomiast przerzucam się na płyn do higieny intymnej. Myślę, że jest to jedna z "tych świadomych" decyzji, nad którymi każdy z nas się w końcu pochyli.

Komentarze

Wybrane dla Ciebie

instagram @testownisko